Free for all

Yakanos

ja posiadam "Najstarszego" i "Eragona" i się chwale (lol)
Najstarszy jest jeszcze gorszy od erogona
potem ta lama zamienia sie w elfa (moglby zrobic ze jest silny jak elf itp.) ale nie wygalda jak elf zakochuje sie w elfce czuje jak elf itp.
pełna przemiana w elfa i do tego jeszcze jest jakiś stary jeździec i ten co go wcześniej spotkał też jest jeźdzcem (miał być tylko jeden)
Nagle wszyscy mają manie wielkości i zostają smoczymi jeźdzcami (lol)

winky

WAS?!

Eragon zamienia się w elfa?!
a ja padłam ze śmiechu, jak w pierwszym tomie przeczytałam, że 'uszy ludzi Jeźdźców stopniowo robią się spiczaste' Laughing

nie no, moment, muszę wstać z podłogi...

pomysł prawie tak dobry jak z diamentowym grobowcem... normalnie Królewna Śnieżka, jak powiedziała moja kuzynka Rolling Eyes

Luke76

Wiesz to w sumie takie spełnianie dziecinnych pragnien. Wszyscy wielcy i mają (spiczaste) uszy. Najważniejsze, że mają te uszy Wink

Ale tu pojawia się moje pytanie. Skoro Brom był Jeźdzcem to czemu JEGO uszy nie były spiczaste?

Wiecie co? Jak takie rzeczy tam się zarzuca toto przeczytam Very Happy

winky

tia, gdzie jak gdzie, ale w 'Eragonie' i spółce jest dużo niedomówień i sprzeczności. a ja zawsze powtarzam: wszystkie zdania przeczytać z osobna i razem co najmniej dziesięć razy przy każdym, dziesięciokrotnym czytaniu każdego rozdziału. porad cioci winky więcej pod numerem telefonu... Wink

łe tam, biorę się za Wiedźmina Razz

winky

właśnie kończę czytać Najstarszego. gdyby nie fakt, że jest w acrobat readerze na kompie (piraty są ZŁE!) to już mój egzemplarz byłby po prostu nakrapiany poprawkami i komentarzami, pewnie jeszcze bardziej od pierwszego Smile

(btw: to jest w tych książkach niesamowite- za każdym razem, gdy to czytam, znajduję coś nowego, czego mogłabym się uczepić) ogólnie autor nie ma absolutnie pomysłu na dalszą akcję, nawet rozdziały mają takie same tytuły (Dziedzictwo, Najstarszy, coś tam z doskonałością itp.). i na siłę próbuje uprościć sobie robotę, np. zabijając na początku kilka ważnych postaci, w dodatku w dziwnych okolicznościach.

Luke76

Osobiście elfy uwielbiam Smile

a co? Ale jakoś nie z powodu 'śliczne, najpiękniejsze' (znaczy jedynie elfki Wink

) W tej fantastycznej rasie podziwiam raczej zręczność i spryt. A Paolini po prostu przegiął, bo wszystko ma swoje granice. Wunderrasa nie istnieje - tak powinno być wszędzie.

winky

tya... niestety, mimo faktu, iż jest już 20-letnim facetem, nadal to do autora nie dociera Wink

może trochę przegięłam w ostatnim poście. ale przynajmniej jest się z czego w 'Najstarszym' pośmiać Very Happy

najfajniejszy jest opis, jak Eragon się budzi i okazuje się, że jest elfem... omg Laughing

Cathia

Czysta żywa prawda o elfach jest w książce Pratchetta "Panowie i damy" Smile

Polecam zwłaszcza Luke'owi Very Happy

winky

jak długo znam Pratchetta- też chętnie przeczytam Very Happy

nie do wiary, ale jakoś dobrnęłam do końca Najstarszego ^^"
znów ta powtarzalność... na końcu każdej książki musi być bitwa, w dodatku w każdej kto zwycięża? tysiąc dolców dla pana w drugim rzędzie- tak! Eragon! raz by przegrał to naprawdę nic by się nie stało, a byłoby trochę ciekawiej.
w pierwszym odruchu nie spodobał mi się pomysł z ojcem Eragona (kto nie czytał, niech doczyta- bo to jedna z nielicznych niespodzianek w tych książkach ^^), ale po dłuższym zastanowieniu uznałam, że dobrze jest. tylko jedno mnie niepokoi, mianowicie to, że odbierają mi chleb Razz