Free for all

Luke76

Chyba najlepszą książką, którą ostatnio przeczytałem był "Afgańczyka" Fredericka Forsytha. Cóż... mistrz po raz kolejny nie zawiódł swoich czytelników. Genialna, jak zwykle, mieszanka faktów i fikcji. No i tematyka na czasie - wojna z terroryzmem. Mimo, że bardziej podobał mi się poprzedni "Mściciel" to "Afgańczyk" również warto przeczytać. Nawet jeżeli tutaj nie wszystko jest prawdą to występują pewne fakty historyczne, który warto zapamiętać. Reasumując: Forsyth znowu odwalił kawał dobrej roboty Smile

winky

Zobaczymy, co powiesz, jak Ci podrzucę ,,Wiedźmina". Cool

Mnie brak słów, by opisać twórczość Sapkowskiego. To po prostu geniusz fantastyki, nie tyle polskiej, co światowej w ogóle. Smile

BearClaw

Hmm.. Ja się do "Wiedźmina" zabieram i zabieram.. Tzn. zabieram się do jego kupna, ale jak tylko skończę z pozycjami które leża na moim stoliku nocnym, to sobie obiecuję, że w końcu kupię cała sagę/serię! No bo w końcu nie znać historii Geralta z książki, jeno z filmu czy gry, to już wstyd.. I ja się w tego psiakrew wstydzę, ale nadrobię! Razz

winky

Zanim kupisz, mogę Cię wesprzeć książkowo. Bo cała saga... no, to nie pikuś. 7 tomów x 30 zł = cholernie dużo. Wink

Ale wiedz, że nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto. Smile

BearClaw

No cóż... I tutaj się pojawia kwestia pojęcia dużo Very Happy

. Jeśli twierdzisz, że warto, to czy naprawdę tak dużo? Zresztą już wiele dobrego słyszałem o Wiedźminie i jestem gotów ponieść wydatek 210 zł... (jeśli dobrze liczę Smile

). Aż tak znowu dużo to nie jest... Raczej jak na całą tak długą serię to NIESTETY norma cenowa... Sad

A swoją drogą mi się udało ostatnio skompletować wszystkie siedem części przygód o Gotreku i Felixie. Zabójca Trolli, Zabójca Skavenów, Zabójca Demonów, Zabójca Smoków, Zabójca Bestii, Zabójca Wampirów oraz Zabójca Gigantów. - Dla maniaków Warhammera oraz dobrej gotyckiej i mrocznej fantasty po prostu cud miód! Szczerze polecam! A ta saga kosztowała mnie w sumie 238 zł... Ale warto było! Smile

Polecam i w razie czego jeśli chcielibyście się przekonać o przygodach tej niecodziennej pary (krasnolud zabójca i szermierz/poeta człowiek), to piszcie do mnie na priva... Smile

winky

Mówię: dużo, bo pieniądze - takie prawdziwe, nie 1-5zł, tylko 20-100zł - mam w rękach naprawdę okazjonalnie. Razz

W nieszczęściu swem kieszonkowego nie dostaję i albo muszę błagać na kolanach rodziców o zakup jakiejś książki, albo czekać do Bożego Narodzenia, urodzin lub dnia dziecka, tudzież odkładać sobie po złotówce z reszty za autobus i przy pomyślnych wiatrach po jakichś trzech miesiącach mogę coś kupić. :]

Teraz na przykład zbieram na poprzednie tomy Wędrowycza. Mam już 6,20 zł. Very Happy

To jest świetne, dzięki, chłopaki. ^^

BearClaw

Jak już powiedziałem - kwestia dla kogo jest dużo Smile

i kto na ile może sobie pozwolić...
Co do Wędrowycza, to mogę pożyczyć trzy tomy, które aktualnie posiadam Smile

a są to: "Kroniki Jakuba Wędrowycza, Czarownik Ivanow, Weźmiesz czarno kure" Smile

Jim65

Ostatnio zacząłem czytać wspaniały komiks, którego szukałem bardzo długo, mianowicie Sin City Damulka Warta Grzechu. Polecam, klimat jedyny w swoim rodzaju Very Happy

Matt

Choć w swoim dotychczasowym życiu nie przeczytałem zbyt wiele książek, to z całą stanowczością polecam Grahama Mastertona - jednego z najlepszych pisarzy horrorów. "Wyklęty" to niezła powieść, zaś "Wojownicy Nocy" moim zdaniem podchodzą bardziej pod fantasy. Każdy fan horrorów powinien przeczytać przynajmniej jedną jego książkę.

winky

Ghh, Masteronnnn... mmppf...

Miałam do czynienia z jedną jego powieścią. ,,Kostnica", której to tytuł nie miał wiele wspólnego z treścią. Jedyne słowo, jakie ciśnie mi się na usta, to kicz. Razz

Nawiedzony dom, wielki kujot z indiańskich mitów rozrabiający w mieście jak Godzilla, transformacja głównego bohatera i walka z wyżej wymienionym, reakcje ludzi tak naturalne, że aż pusty śmiech ogarnia... nieee, tylko nie Masteron. Razz

Tą jedną książką zraził mnie do swojej twórczości całkowicie. A także opiniami, jakie słyszałam o innej.

Zdecydowanie bardziej polecam Kroniki Wampirów Anne Rice. Jak na razie przeczytałam tylko ,,Wywiad z wampirem", ale już ostrzę sobie kły na następne tomy. Wink

A w najbliższym czasie planuję przeczytać ,,Yendi" Stevena Brusta (wreeeszcie drugi tom! ^^), trzy kolejne powieści o Tomku Wilmowskim Alfreda Szklarskiego i prawdziwego ,,Robin Hooda". Very Happy

Ale się ucieszyłam, jak tata znalazł tę książkę na strychu u babci. Rooobin Hood! Very Happy

Aktualnie zaś czytam ,,Marley i ja" Johna Grogana. Dawno się tak nie uśmiałam przy żadnej książce. Wink

Luke76

Mnie natomiast do książek... nie ciągnie i jedyne o czym marzę to obudzić się z tego letargu. Chyba jestem na dobrej drodze, bo w końcu skończyłem pisać zaległą fabularyzację jednej z Deadlandowych przygód. No i przeczytałem ten "Krąg Nienawiści".

"Tomki" Alfreda Szklarskiego są super Smile

Co prawda nie czytałem ich wiele, ale powróóócę...

Matt

No cóż, nie każdy musi lubić Mastertona. Można sięgnąć po coś z innej półki. Dajmy na to "Kapian Blood" autorstwa Rafaela Sabatiniego. Książka choć napisana na początku dwudziestego wieku to spowodowała, że aż żal było mi ją skończyć. Tematyka podobna do filmu "Piraci z Karaibów" tyle, że bez wątków fantastycznych. Jest to jednak kwestia gustu, a jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje. Wink

winky

Luke76

Dawno dawno temu, przed miesiącem, nie miałem jeszcze WoW'a i również nie mogłem czytać. Mimo, że dla wielu wydaje się to na tyle płytkie, jak płytkie jest zagłębienie ja te parę płyt w pudełku - nie, to nie WoW.

winky

Ooo, teraz dopiero zauważyłam, że ktoś tu mówił coś o Piekarze i ,,Necrosis"! Very Happy

Jak dla mnie ta książka to jedna z najgorszych, jakie miałam w łapkach. Poniżej post, jaki napisałam już kiedyś na [link widoczny dla zalogowanych]. Ostrzegam przed spoilerami.

,,Necrosis: przebudzenie" autorstwa Jacka Piekary i Damiana Kucharskiego. Jest to zbiór opowiadań połączonych wspólnym wątkiem: powrót nekromantów. Posłużę się cytatami z okładki, opisując to ,,dzieuo".

BearClaw

Faktem jest, iż Piekara piszę głównie o tematach, które najbardziej przykuwają uwagę, typu sex, polityka, zbrodnia itp. Nie każdemu się to musi podobać, aczkolwiek wielu czytelnikom ta tematyka bardzo pasuje, z tego względu, iż po prostu jest potrzeba takiej odskoczni. Ja ostatnio tego autora przeczytałem "Świat jest pełen chętnych suk". Książki mi się ogólnie podobała, szczególnie 3 ostatnie opowiadania, które są dla mnie naprawdę genialne. Ale to też nie będzie pozycja dla wszystkich. Ja osobiście polecam. Co do Necrosis - to nie mogę się wypowiedzieć, ponieważ nie czytałem, jednak z tego co wiem, to ten autor pisze naprawdę nie równo. Raz wspaniale innym razem tak sobie, jeszcze innym, jeszcze gorzej... Aczkolwiek wszystko zależy od podejścia do ksiażki i tego jak bardzo się daną tematykę lubi.

Luke76

Cóż, jeśli o mnie chodzi - "Necrosis" jest niczego sobie. Fakt, że na te fantazje seksualne jest spory nacisk, ale może potrzebowałem jakiegoś 'dime novela' i przebrnąłem szybko i bezboleśnie przez ową pozycję.

winky

Jeśli uważacie, że najnudniejsza książka na świecie to ,,[tu wpisz tytuł]", oznacza to, iż nie mieliście w łapkach ,,Erystyki" Schopenchauera. Jeżżżu, jakie to jest nuuudneee... A mam to przeczytać na jutro. ><" Dobrze, że przed polskim jest religia, zdążę. 16 stron A4, a obrady sejmu przy tym to pokaz z fajerwerkami.

FB

Takie małe odejście od tematu:
Wykład z matmy nagle coś metalowego spadło na podłogę:
Arek- Niewiedziałem, że śmierć przychodzi na wykłady z matmy, kosę zgubiła.
Ja- Prawie jak u Pratchetta.
Arek- Nie znam, nie grałem w to.

BearClaw

Anyway! Wracając do tematu - ostatnio czytam II tom Galeonów Wojny i powiem wprost - POLECAM. Zarówno I jak i II tom. Świetnie napisane książki, autorstwa Jacka Komudy. Ten to psiakrew potrafi przelać ciekawą powieść w XVII wiecznych klimatach Smile

Naprawdę warto przeczytać, od choćby aby się dowiedzieć co to są szoty, maszty, brasowanie i inne tego typu Smile

Po za tym czuć naprawdę ten morski klimat, a historia wciąga jak odkurzacz Smile

Luke76

A według mnie nie ma to jak BOND i to W ORYGINALE. Porzućcie wszelkie wyobrażenia o postaci granej przez Seana Connery'ego, George'a Lasenby'ego, Rogera Moore'a, Timothy'ego Daltona, Pierce'a Brosnana i Daniela Craiga, bo to jest właśnie Bond, James Bond. Szarmancki, ale w pierwszej kolejności profesjonalista. Szczególnie warte polecenia są "Diamonds are Forever", "Dr No" i "From Russia With Love". Jeśli uwielbiacie pociągającą akcję i szybkie kobiety - polecam Smile

A poza tym to nie ma jak stary, dobry Howard Pyle, wtajemniczeni wiedzą o co chodzi Smile

winky

Tya, szybka akcja i piękne kobiety - lub na odwrót. Cool

Póki mogę wam powiedzieć, czego najlepiej NIE czytać: ,,Czerwień na czerwieni" Wiery Kamszy. No dobra, widać, że się babka napracowała. Świat wygląda oryginalnie. Jakieś tam znaczenie kart tarota, szlachta, szermierze, jakiś tajemniczy Strażnik w prologu, tytuły rozdziałów po francusku... Tylko co z tego, skoro całość jest zwyczanie... nudna? Umarłam już na trzecim rozdziale. Nawet Tolkien w ,,Dwóch wieżach" mniej smędził (a 1,5 tomu ,,Władcy Pierścieni" udało mi się skończyć dzięki temu, że byłam na obozie jeździeckim - w trzy dni, bo i tak nie było nic do roboty...).

Jakąś klasykę bym przeczytała. Ostrzę sobie kły na ,,Diunę", ale tak jakoś... żal mi wydawać pieniądze. ^^

BearClaw

Że co, przepraszam bardzo? Że niby DUNE nie czytałaś?! WSTYD! Nie znać Harkonnenów, Atrydów czy też ludzi piasku Fremenów?! No i misia-pysia - słodziutkiego robala CZERWA PUSTYNNEGO?! WSTYD KOBIETO! Smile

Niech no sprawdzę czy nie mam w zbiorach domowych, to dam znać i Ci pożyczę, bo toż to klasyka Smile

winky

Czy trzeba wam spuścić coś ciężkiego na głowę, byście się obudzili? .__.

Ostatnimi czasy nawet gdybym chciała, nie mam czasu na czytanie czegokolwiek prócz poleceń do prac domowych z polskiego (bo kto by je tam odrabiał)... Ostatnia książka, którą przeczytałam całą od początku do końca w czasie krótszym, niż 2 tygodnie to w październiku ,,Wodnikowe wzgórze" Richarda Adamsa (które swoją drogą od razu stało się u mnie powieścią numer 1), a i to tylko dzięki temu, że miałam, delikatnie mówiąc, doła i pochłonęłam ostatnie 200 stron w cztery godziny w środku nocy. Ludzie, nawet lektur mi się nie chce czytać. -__-" Na samo wspomnienie ,,Erystyki" niedobrze mi się robi. Co tu marzyć o ,,Diunie"? Za ,,Hobbita" się właśnie wzięłam, ale jak nie skończę przed końcem wolnego, to poleży do lipca. ,,Imię róży" chciałam przeczytać, zaczęłam jakoś w grudniu, ale brak czasu i lekkie przynudzanie na pierwszych 50 stronach wzięły górę. ,,Tomka na tropach Yeti" też tylko zaczęłam. Borze Tucholski. Niech jakiś meteoryt pierdzielnie w tę budę zwaną II LO, bo chyba sama zadzwonię po jakichś terrorystów. .__.

BearClaw